Archiwum kategorii ‘Uncategorized’
Zbliża się powoli jesień a zarazem mamy coraz więcej chłodnej i wilgotnej pogody. To jest okres kiedy należy mieczyki chronić przed chorobami grzybowymi, a szczególnie roślinom zagraża SZARA PLEŚŃ (Borytis gladiolorum)
Moja kolekcja rośnie dobrze chociaż z kilkoma odmianami z importu występują problemy z aklimatyzacją. Kilka odmian z importu jeszcze nie pokazało swoich kwiatów (z cebulek przybyszowych). A to co wykwitło można zobaczyć na http://picasaweb.google.pl/stanislaw.smolen/MIECZYKI2010# . Pomimo otrzymywanych już zamówień kilkadziesiąt odmian nie będzie dostępnych w sprzedaży gdyż są to nowo-otrzymane odmiany w niewielkich ilościach z importu.
S Z A R A P L E Ś Ń
Pierwsze objawy zaatakowania roślin widoczne są na liściach.
Patogen w postaci mikroskopijnych grzybów jest wszechobecny i może utrzymywać się w glebie przez długi czas. Rozwija się kiedy temperatura spadnie poniżej 18 ° Celsjusza. Taka pogoda występuje zwykle w drugiej połowie lata.
Spory rozwijają się na resztkach roślinnych, a następnie przenoszone są przez wiatr na bardzo dalekie odległości. Zarodniki kiełkują na mokrych liściach zarażając rośliny.
Na liściach widoczne są jasnobrązowe, brązowe lub szare okrągłe lub owalne plamy, czasami otoczone ciemniejszą obwódką.
Choroba szybko się rozwija , a liście i łodygi gniją. Choroba następnie przemieszcza się z liści do cebulek. Większość zakażeń cebulek przechodzi przez ucięty pęd kwiatostanowy. Objawy najczęściej obserwuje się w czasie oczyszczania cebulek i w przechowalni. Następuje brązowienie wiązek przewodzących wewnątrz cebuli, potem rozszerza się promieniście wewnątrz tkanki spichrzowej. Często, po wysuszeniu cebulka ma otwór od podstawy do środka pnia. Porażone cebulki należy usunąć aby nie gniły podczas przechowywania.
Rozprzestrzenianiu się tej choroby przyczynia się również sadzenie mieczyków do mokrej i zimnej gleby.
ZAPOBIEGANIE.
W czasie wegetacji rozpocząć systematyczną ochronę opryskując rośliny na przemian następującymi fungicydami: BRAWO 500 SC, Dithane Neo Tec 75 WG, EUPAREN 50 WP, Kaptan zaw. 50 WP, TELDOR 500 SC. Na działkach można wykorzystać BIOSEPT 33 SL.
Opracował: Stanisław Smoleń <sąsiad> przy współpracy z „OLIGĄ”
Literatura:
Mieczyki – B. Grabowska wyd II 1978 r.
Ochrona ozdobnych roślin cebulowych PLANTPRESS, 1995r.
spowodowanej awarią. Prawie wszystkie materiały udało się odnowić dzięki pomocy naszej miłośniczki mieczyków Pani Agnieszki Korzeniowskiej.
który sukcesywnie uzupełniam kolejnymi wykwitającymi odmianami.
–
A teraz o uprawie mieczyków z cebulek przybyszowych, naprawdę warto.
Początkujący miłośnicy mieczyków,często nieświadomie po prostu je wyrzucają , pytanie – dlaczego ?
Faktem jest, że cebulka mieczyka może być użyta do produkcji kwiatów w ciągu 3-4 lat. Potem się starzeje, i ulega degeneracji , po prostu nie może wykiełkować. Dlatego też sadzonki powinny być stale odnawiane – usunięcie starych cebulek i zastąpienie ich młodymi, wyrosłymi z cebulek przybyszowych.
Nieodnawiana odmiana szlachetna po kilku latach uprawy ginie, natomiast dobrze rozmnażają się odmiany odporne. To właśnie z tego powodu mówi się o „przepylaniu mieczyków ” (zapylaniu), co jest nieprawdą. Jeśli ktoś z różnych powodów nie może rozmnażać z cebulek przybyszowych może liczyć się z faktem wyginięcia odmian i konieczności zakupu nowych cebulek.
Ponadto sadzonki wyhodowane (z dzieci) bardziej przystosowują się do składu gleby i mikroklimatu ogrodu , są bardziej odporne na choroby .Cebulki przybyszowe są klonami cebulki matecznej i dokładnie powtarzają (dziedziczą ) jej cechy – geny. Są one pokryte gęstą i suchą powłoką, która chroni je przez długi okres odpoczynku. Na posadzonej cebulce tworzone są cebule zastępcze (1 lub 2) a przy podstawie pod koniec sezonu wegetacyjnego powstają cebulki przybyszowe (od kilku do kilkudziesięciu).Wymiary cebulek przybyszowych (dzieci) są od 1 do 20 mm. Zazwyczaj jeden klon produkuje 10-30 sztuk. Ale są odmiany mieczyków, które dostarczają do 200 cebulek przybyszowych a niektóre tylko 1 – 5 sztuk cebulek i te trudno jest otrzymać. Liczba ich zależy od cech odmianowych , długości okresu wegetacji, wieku cebulki matecznej, głębokości sadzenia, oraz nawożenia w okresie wzrostu.
Dla celów hodowlanych lepiej wybrać większe cebulki przybyszowe, bo roślina może zakwitnąć już w pierwszym roku uprawy.
Z małych cebulek rozwijają się rośliny, które kwitną rok później,
Opracował: Stanisław Smoleń <sąsiad>
Literatura: Mieczyki – Barbara Grabowska..
Zalecenia na lipiec i sierpień. Choroby mieczyków c.d.
Autor: sasiad
1 sierpnia 2010 >> Uncategorized
(Odnowienie materiału sprzed awarii)
Po ulewnych deszczach i zimnej wiośnie mamy bardzo wysokie temperatury i suszę. Aby mieczyki pięknie wyrosły i zakwitły należy je zasilać nawozami i podlewać jeśli jest tylko możliwość.
Muszę wyznać, że obecnie nie mam ujęcia, małe ilości dowożę i liczę na wodę opadową. Brak wody to mniejszy przyrost cebulek i mniejsze kwiatostany.
Mieczyki już wypuszczają kwiatostany , z braku wody więdną im przylistki i zaginają pędy kwiatowe. Należy je podlać wybiórczo z konewki oraz spryskiwać dolistnie.
Sukcesywnie sprawdzamy czy na roślinach nie żerują wciornastki, mszyce, gąsienice, ślimaki. W razie potrzeby zwalczamy – jak we wcześniejszych materiałach.
Mieczyki podobnie jak większość roślin są atakowane przez choroby bakteryjne, grzybowe i wirusy.
Wszelkie zmiany chorobowe widoczne są na liściach mieczyków oraz u ich nasady. Obecnie dają się zauważyć różne plamy, żółknięcie i zasychanie liści. Zaatakowane mocno pojedyncze egzemplarze najlepiej wykopać i spalić, zapobiega to rozprzestrzenianiu choroby. Małe zmiany można leczyć przez systematyczne stosowanie środków chemicznych oraz roślinnych. Niektóre choroby objawiają się następująco:
Septorioza mieczyka – Septoria gladioli Pass. Na liściach widoczne są małe brązowe lub brązowo-czerwone plamy z jaśniejszymi środkami. Z czasem plamy się powiększają i przybierają kolor ciemno-brązowy., liście zasychają.
Plamistość obwódkowa – Heterosporium gracile Sacc. Na liściach obserwuje się owalne początkowo żółtawe potem szarobrązowe plamy. Silnie zaatakowane liście zasychają.
Czerwona plamistość liści – Stemphylium sp. Oznakami choroby na liściach są małe okrągłe plamy od jasnozielonych do żółtych z czerwoną plamą w środku.
Rdza mieczyka – Puccinia gladioli Pass. i inne. Na obu stronach liści widoczne są plamy pomiędzy żyłkami.
Wszystkie wymienione choroby rozprzestrzeniają się szczególnie silnie przy wysokiej wilgotności powietrza , oraz dużych różnicach temperatur pomiędzy dniem i nocą. Do infekcji dochodzi z gleby i powietrza.
Do zapobiegania i likwidowania chorób stosujemy opryski: Kaptanem zawiesinowym 50 WP 0,2 – 0,25% lub Miedzianem 0.2 % lub Topsinem M 500 SC 0,1 % stosując środki przemiennie.
Opracował Stanisław Smoleń.
Literatura: B.Grabowska “Mieczyki”.
(Odnowienie materiału sprzed awarii)
Jedną z najczęstszych chorób grzybowych atakujących mieczyki jest – sucha zgnilizna pędów i cebul (Stromatinia gladioli).
Występuje powszechnie podczas wilgotnej i chłodnej pogody. Grzyb pozostaje w glebie przez 20-25 lat.
Przejaw choroby rozpoczyna się od żółknięcia wierzchołków liści oraz gnicia liści u podstawy pnia, w miejscu wyrastania z cebulki W pierwszej kolejności żółkną i gniją liście zewnętrzne. . Gnije cały badyl, roślina umiera, zwykle cebulka gnije.
Przy małym nasileniu choroby uszkodzenia cebul są małe,powstają małe brązowe plamy, które następnie łączą się w większe wklęsłe czarno-brązowe plamy. Na cebulkach przybyszowych występują brązowe, jakby spalone ślady i sklerocja. Następnie cebulki zasychają (następuje mumifikacja). Małe cebulki i cebulki przybyszowe twardnieją bez zmiany koloru. W wilgotnym środowisku widoczne są białe plamy grzybni z ciemnymi przetrwalnikami.
W czasie składowania cebulek w suchym pomieszczeniu choroba się nie rozwija. Słabo dotknięte cebulki przechowywane do wiosny mogą stanowić normalny materiał do sadzenia ale nawet pozornie zdrowe cebulki mogą mieć ukryte choroby. Rośliny z podejrzeniem choroby trzeba zaprawiać chemicznie przed sadzeniem i we wcześniejszych okresach uprawy.
Przy wystąpieniu objawów choroby na pojedynczych egzemplarzach lepiej je usunąć z uprawy, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się zakażenia chorobą.
W celu ochrony przed tymi chorobami mieczyków należy zastosować następujące środki:
1. Kaptan zawiesinowy 50 WP – 150 gramów na 10 litrów wody – moczyć cebule przed sadzeniem przez 30 minut.
W czasie wegetacji roślin opryskiwać kilkakrotnie niżej wymienionymi preparatami co 7- 10 w zależności od przebiegu pogody.
Miedzian 50 WP – 20 – 30 g na 10 litrów wody
Nadmanganianu potasu 1,5 g na 10 litrów wody
Siarczan miedzi 20 g + 20 – 30 ml. mydła ogrodniczego potasowego na 10 litrów wody
Nastój z czosnku 300 g na 10 litrów wody
Do każdego roztworu dodać środka zwiększającego przyczepność do rośliny.
Wielkie znaczenie w walce z chorobami grzybowymi mieczyków mają również następujące zabiegi:
* Nie sadzić w tym samym miejscu mieczyków przez 4-5 lat
* Obowiązkowe zniszczenie resztek pożniwnych i chwastów po wykopaniu mieczyków.
* Kontrola cebulek i bulw, stałe monitorowanie uprawianych mieczyków i terminowe usuwanie chorych roślin z bryłą ziemi (chore rośliny należy zniszczyć – spalić)
Dobrze pielęgnowane rośliny pozwolą państwu utrzymać ich zdrowy i piękny wygląd, oraz piękne kwitnienie.
Opracował Stanisław Smoleń
Literatura:
Jak chronić kwiaty – Hasło ogrodnicze 7/8 – 1989.
http://www.mirgladiolus.ru/ Tamary Lazarewicz.
Najgroźniejszym szkodnikiem mieczyków jest wciornastek mieczykowiec (Taeniothrips simplex Mor.). Jest to bardzo powszechny i podstępny szkodnik. Hodowcy mieczyków mają nie lada kłopoty z całkowitym jego wyniszczeniem. Dlatego musimy być ostrożni i terminowo podejmować wszelkie niezbędne środki w celu zwalczania tego szkodnika.
Nie mam zamiaru Was, miłośników mieczyków, zniechęcać do uprawy tych pięknych kwiatów serwując tyle różnych sposobów i metod zwalczania szkodników. Bywają takie sezony, że najgroźniejszy wciornastek w ogóle nie występuje. Inne natomiast, mszyce czy pędraki i drutowce, są rzadkością. Ale kupując mieczyki z dostaw hurtowych istnieje niebezpieczeństwo zakupienia ich wraz ze szkodnikiem. Mnie zdarzyło się to w ubiegłym roku i musiałem z nim długo walczyć.
Wciornastki (przylżeńce – thripsy) szybko się rozmnażają.
Dorosłe osobniki to małe – 1,5 – 2 mm, skrzydlate owady w kolorze ciemno-brązowym do czarnego.
Larwy thrips w początkowym stadium rozwoju mają przejrzysto biały kolor, a następnie stają się jasnożółte. Owady dorosłe, jak również larwy, przebijają tkankę mieczyków i ssą soki z liści, łodyg, kwiatów i cebulek. To właśnie larwy wciornastka powodują największe zniszczenia.
Samica składa ponad 20 jaj. Przy ciepłej pogodzie, powyżej 10°C, rozwój jednego pokolenia następuje w ciągu 15 – 20 dni. W jednym sezonie może się rozwinąć 5 – 6 pokoleń szkodnika, ale w gorące, suche lato i do 9 pokoleń.
Na liściach mieczyków zaatakowanych przez tego szkodnika pojawiają się białawe plamy (patrz zdjęcie), a następnie liście podsychają. W czasie powstawania pąków przenikają do nich larwy infekując kłos. Kwiaty takie słabo się wykształcają, są zeszpecone białymi kanalikami i plamami – jakby wyblakłe, a na krawędziach płatków po deszczu widoczne są małe otwory. Te zaś, które zostały silnie zaatakowane przez szkodniki, mogą w ogóle się nie rozwinąć i zasychają.
Kiedy temperatura spada poniżej 10°C, przylżeńce przechodzą do dolnej części roślin, a następnie do cebulek. W okresie przechowywania, sukcesywnie odżywiają się tkanką cebul, na powierzchni których tworzą się utlenione brązowe plamy, powodujące wysychanie cebulek.
W sklepach, w których temperatura przekracza 10°C przylżeńce można wykryć gołym okiem; wystarczy ściągnąć łuskę okrywającą i będą widoczne dorosłe osobniki lub przebarwienia skórki. Zdrowa skórka cebulki powinna być lśniąca i czysta. Jeśli występują jasno-brązowe plamy i lepka powierzchnia to świadczy o obecności szkodnika. Wraz ze wzrostem temperatury, przylżeńce zaczynają się szybko mnożyć i mogą zniszczyć wszystkie cebulki.
Osobniki dorosłe giną w temperaturze – 3°C; nie zimują w glebie. Jednak przenoszone są na cebulkach do pomieszczeń. Ponadto bardzo dobrze rozmnażają się i przechowują na astrach, roślinach krzyżowych i cebuli jadalnej.
Owad ten jest niebezpiecznym wrogiem mieczyków, dlatego walka z nim musi być prowadzona kompleksowo, wykorzystując wszystkie dostępne środki, a mianowicie:
Przed sadzeniem cebulki mogą być zanurzone w ciepłej wodzie (o temp. 50°C) na 5 minut lub w 0,2% roztworze ACTELLIC 500 EC (20 ml na 10 litrów wody) na 15 minut. Inne źródła podają moczenie przez 1 godzinę w roztworze 0,1%.
W fazie 4 – 5 liści, przed wyjściem kwiatostanu, opryskiwać jednym z następujących środków owadobójczych: Actellic, Decis, Karate, Konfidor, Talstar – (dawki w ulotce załączonej do każdego środka). Odstęp między opryskami: 10 – 20 dni przemiennie, aby wciornastek nie miał czasu na uodpornienie i rozmnożenie.
Ostatni oprysk wykonać na 1 – 2 tygodnie przed wykopywaniem cebulek.
Można również użyć własnej produkcji środków roślinnych – wyciągi z tytoniu, krwawnika, glistnika, czosnku, mniszka – Roślinne środki ochrony
Staramy się przeprowadzić wczesne zbiory cebulek, aby przylżeńce nie miały czasu przejść do dolnej części łodygi i na cebulki.
Po oczyszczeniu cebulek mieczyków wskazane jest moczenie w 0,5 % roztworze „Mydła potasowego” przez 5 – 10 minut; może być też czosnkowe (do kupienia w sklepach zaopatrzenia ogrodniczego). Ten sposób wypróbowałem z dobrym skutkiem. Otrzymujemy wypłukane cebulki, a dodatkowo następuje dezynfekcja od chorób grzybowych i bakteryjnych.
Po wysuszeniu cebulek najlepiej przechować materiał nasadzeniowy w temperaturze nie wyższej niż 10°C, aby zapobiec szkodom spowodowanym przez przylżeńce i zabezpieczyć przed nadmiernym wysuszeniem.
Jeżeli warunki takie są nieosiągalne to należy bardzo uważnie przeglądać cebulki podczas długiego czasu przechowywania i w razie potrzeby wykonywać zabiegi przeciw szkodnikom i selekcję zdrowotnościową.
Aby otrzymać do sadzenia cebulki dobrej jakości, dobrze jest poznać i stosować wszelkie środki do walki z podstępnym, bezwzględnym szkodnikiem – wciornastkiem.
Opracował: Stanisław Smoleń (odnowienie materiału sprzed awarii – niestety nie mogę powtórzyć fotografii)
Korekta : Iwona Jakubowska
Część informacji wyczytałem w Świat Mieczyków
(Odnowienie materiału po awarii)
Witam miłośników mieczyków w gorącym i pełnym pracy okresie. Ja też jestem w okresie spulchniania gleby połączonego z wycinaniem chwastów. Przyznaję, że tak twardej i gumowatej gleby dawno nie spotkałem.
Rośliny z dużych cebul jeśli mają już kilka liści należy zasilić pogłównie nawozami. Ja w tym stadium zasilam uniwersalną Azofoską. Rośliny z cebulek przybyszowych lepiej w tym okresie zasilić dolistnie np.Florowitem.
Jeśli ktoś nie moczył cebul przed sadzeniem w insektycydzie na wciornastka mieczykowca powinien dokładnie przeglądać wyrastające liście czy nie ma na nich srebrzystych przebarwień, co będzie oznaką, że szkodnik żeruje, a w pochwach liści można spotkać jasnożółte larwy.
Pomimo dość długiego okresu opadów deszczu i pozostawaniu roślin w podtopionej glebie na moich mieczykach nie widać zmian chorobowych. Dlatego nie piszę jeszcze o zwalczaniu chorób. Ale jeśli u kogoś występują zmiany chorobowe – proszę o informację w komentarzu lub na e-mail: stans48@o2.pl lub stanislaw.smolen@gmail.com z w miarę szczegółowym opisem, jeśli to możliwe proszę o dołączenie zdjęcia w mejlu oraz wyrażenie zgody na umieszczenie zdjęcia w blogu.
Profilaktycznie zalecam opryskać podrośnięte rośliny miedzianem w stężeniu zalecanym na opakowaniu – miedzian zwalcza choroby grzybowe i bakteryjne oraz korzystnie wpływa na dobre wybarwienie kwiatów (podobnie jak siarczan miedzi).
Jeśli rośliny przez dłuższy czas stały zalane wodą a ich liście są jeszcze koloru zielonego należy opryskać Kaptanem (Captanem) 50 WP może da się je jeszcze uratować. Natomiast jeśli liście żółkną świadczy to, że system korzeniowy uległ zniszczeniu i roślin nie da się uratować.
Stanisław Smoleń <sąsiad>
Bardzo dziwna ta “Wiosna 2010″. (Odnowienie materiału po awarii)
Dla naszego narodu pamiętna będzie jako tragedia lotnicza pod Smoleńskiem (10.04.10) a potem wybuch wulkanu w Islandii. Wstrzymane loty samolotów i ulewne deszcze, powodzie jakich nie pamiętają najstarsi Polacy.
Skutkiem powodzi jest zalanie dużych obszarów uprawianych rolniczo i zamieszkałych ziem nad dużymi rzekami i ich dopływami. Bezradność ludności tam zamieszkałej powodują również”cofki” w dopływach, które zmniejszają powoli maksymalną falę w rzekach i wydłużają czas przepływu “wielkiej wody” a zarazem pytanie, czy wytrzymają nasiąknięte wały przeciwpowodziowe.
Pod wodą znalazło się wiele ogrodów działkowych stanowiących między innymi uprawę mieczyków – gladioli.
Wszystkim bardzo współczuję. Moje (nasze) mieczyki też zostały troszkę podtopione, ale to będzie około 10 metrów kwadratowych, to jest mniej niż 10 % powierzchni zasadzonej. Jednakże nasiąknięta wodą ziemia nie dopuszcza tlenu w pobliże korzeni co może doprowadzić do zmniejszenia wegetacji i powolnego osłabiania roślin. W przypadku długotrwałego utrzymywania się takiego stanu doprowadzi do ich zamierania .
Dlatego wskazane jest natychmiastowe wykonywanie rowków odwadniających lub wypompowanie wody z miejsc zasadzonych przez wszelkie rośliny. Po lekkim przesuszeniu ziemi spulchnienie międzyrzędzi w celu dotlenienia korzeni, inaczej nastąpi powolne ich zamieranie.
Jeszcze w sobotę sadziliśmy po raz drugi ogórki do gruntu, a od niedzieli znowu pada deszcz i się ochłodziło, co może być powodem kolejnych powodzi i ludzkich dramatów. Również nieurodzaj dyniowatych.
Choroby mieczyków.
Utrzymująca się deszczowa pogoda sprzyja rozwojowi chorób grzybowych i bakteryjnych. W kolejnych artykułach będę je opisywał, i informował jak z nimi walczyć.
Stanisław Smoleń <sąsiad>
Przekazuję jednocześnie wyrazy współczucia wszystkim, których dotknęła powódź. Ponadto krótka informacja, o przeżyciach i stresach naszej miłośniczki mieczyków.
Witam Pnie Staszku
No niestety, ten rok, to same tragedie, chyba podpadliśmy tam na górze….
Tak mieszkam pod Krakowem, na dodatek na skróty, to mam jakieś 3 km od Wisły, dzięki Bogu nas nie zalało, ale tragedia straszna. Mój domek gdzie obecnie mieszkam (z rodzicami), jest na wzniesieniu, jak i również działka gdzie będę mieszkać i posadziłam mieczyki, w miejscowości obok. Też jest na wzniesieniu. Niestety koszmar, który był, tak szybko z pamięci nie zniknie. U nas Wisła nie wylała, choć chcieli nas zalać, by uchronić ????????? -ale jednak (ludzie mówią,że pilnowali dzień i noc) nas oszczędzono – jakby wały puściły to nie wiem,czy ocalelibyśmy od powodzi….
Miałam w domu rzeczy z innych domów, jak i koleżanki, które pouciekały z miejsc , gdzie ogłoszono ewakuacje…ale i tak po nocy, kiedy syreny nas obudziły, i mama koleżanki dzwoniła, że uciekli z domu, bo wyganiali, żeby się ratować….i że wały pękły w ………………(właśnie tam mieszkam..), myślałam, że to już koniec, spałam w ubraniu z dokumentami kilka nocy, ale co to za sen…koszmar, jeden wielki koszmar…. Jak patrzę na tych co im zalało, i pokazują tych ludzi bezradność ból, to za każdym razem płaczę .. tak mi ich żal, tym bardziej, że wiem, że mogłam być i ja w takiej sytuacji…
Moje mieczyki posadziłam wszystkie, i wszystkie wyrosły, ładnie wyglądają, ale mają mocno ziemię ubitą od deszczu… Mam nadzieję,że uda mi się w tą sobotę je dotlenić – bo tydzień temu to zrobiłam – całą działkę – wszystkie moje warzywka odetchnęły na ..5 minut, uciekłam z działki przed gradem, całe moje przedpołudnie pracy, poszło na marne, bo przyszedł grad, który ubił wszystko z powrotem…
Działka jest dłuższa a wąska,i pochyła,więc woda mi nie stoi w roślinkach, za to na dole posadziłam sad, i tam jest zawsze mokro – posadziłam tak, właśnie z myślą o mokrych latach, ale dziś ma znów padać, i to sporo.
Rozpisałam się troszkę Pozdrawiam serdecznie
Kasia
W większości mieczyki już zostały posadzone. Jeśli ktoś do tej pory tego nie uczynił, nie ma się co martwić, cebulki duże i średnie można sadzić do końca maja, szczególnie odmian wczesnych i średniowczesnych, a tych jest najwięcej.
Nowicjuszy na naszym blogu informuję, że materiałów na temat sadzenia mieczyków należy szukać w archiwum miesiąca grudnia 2009 r. Inne tematy znajdują się na stronie “Spis treści”.
Aby mieczyki pięknie rosły i kwitły potrzebują dobrego nawożenia pogłównego.Uniwersalną azofoskę można stosować do zasilenia tuż przed kwitnieniem. Później zaleca się tylko nawozy bez zawartości azotu, lub z minimalną jego ilością.
Dla ułatwienia podaję dane pomocne przy wykonywaniu związanych z tym czynności.
W literaturze zazwyczaj zaleca się, aby dać 5 karmień:
Dawki nawozów do dokarmiania mieczyków w sezonie wegetacyjnym,
w gramach substancji odżywczych na 1 metr kwadratowy.
STADIUM ROZWOJU ROŚLIN-dawki –N—–P—–K—–Ca—-Mg.
Faza rozwojowa 2 – 3 liście—N-30 ,P-30 , K-30, Ca-10 , Mg-20
4 – 5 liści————————————–N-15 , P-30 , K-60 , Ca-10 , Mg-20
7 – 8 liści————————————–N-15 , P-60 , K-60 , Ca-10 , Mg-20
okres kłoszenia—————————–N-15 , P-30 , K-60 ,
2 tygodnie po wycięciu kwiatów——— P-30 , K-60 .
Opracował – Stanisław Smoleń <sąsiad> ( odnowienie materiału po awarii)
Literatura: “Mieczyki” B. Grabowska.
http://www.mirgladiolus.info Tamara Lazarewicz “Mir gladiolusów”.
Odnowienie materiału z kwietnia 2010 r.
Mieczyki – Gladiole w donicach i skrzynkach.
Ostatnio coraz częściej stosowane są nasadzenia mieczyków na balkonach, i otwartych tarasach w pojemnikach.
Aby mieczyki rosły w pojemnikach, najbardziej odpowiednie i obiecujące są odmiany o wczesnym i średniowczesnym okresie kwitnienia. Wskazane jest sadzić odmiany nisko rosnące do wysokości 1 metra oraz przygotowanie odpowiednich podpórek aby później się nie przewracały, ewentualnie sadzenie w grupach i wspólnie podwiązane.
Nie polecam do sadzenia odmian botanicznych ze względu na ich mniejszą dekoracyjność. Jeśli chodzi o wielkość kwiatów jest to kwestia gustu każdego sadzącego, podobnie z kolorystyką. Ja do tej pory sadziłem w celach eksperymentalnych i efekty były dość dobre. Po przekwitnięciu można pojemnik wynieść do ogrodu. Aby nie doznać zawodu musimy zastosować duże donice, skrzynki lub inne pojemniki z dużą ilością gleby – co najmniej 10 litrów i większe. W przeciwnym razie wyrosną małe rośliny ze skróconym kwiatostanem.
Ważne jest, aby pojemniki miały dobry drenaż i otwór do odprowadzenia nadmiaru wody podczas nawadniania, gdyż mieczyki nie tolerują wody stojącej.
Nad warstwą drenażu umieszczamy warstwę urodzajnej gleby. Gleba powinna być żyzna, kruchej struktury, a jednocześnie posiadała zdolność pochłaniania wody.
Prawidłowo przygotowane do sadzenia cebulki mieczyków (szczegóły we wcześniejszych materiałach), posadzone od połowy kwietnia – do końca maja do pojemnika na głębokości 8-12 cm w odległości 6-7 cm .
Po około 2-3 tygodniach rozpoczyna się rozwój liści mieczyków.
Ważne jest, aby wybrać dobrą lokalizację pojemnika. Gladiolus – wymaga ciepła i dużej ilości światła,ale nie może pozostawać na zimnym wietrze. Należy więc wybrać miejsce osłonięte od wiatru i dość jasne. Rośliny nie powinny być zalewane przez ulewne deszcze.
Należy zadbać o poprawne przeprowadzanie podlewania.
Gladiole lubią dużą wilgotności gleby, ale nie tolerują wody stojącej. Brak wilgotności gleby źle wpływa na wzrost roślin. Gleba w pojemnikach wysycha szybciej niż w otwartym terenie. Do gleby a nie do drenażu trzeba dodać torfu lub próchnicy, co daje lepsze efekty nawadniania mieczyków, i zawartość składników odżywczych .
Podlewanie w najgorętszym czasie należy stosować 2-3 razy dziennie, a jednocześnie zapewnić, aby gleba była luźna i oddychająca, inaczej korzenie mieczyków mogą po prostu się udusić.
Zasilanie mieczyków w pojemniku należy prowadzić tak samo jak w otwartym gruncie.
Ważnym elementem opieki nad mieczykami rosnącymi w pojemnikach jest zwalczanie szkodników i chorób. Rośliny w pojemnikach są osłabione i bardziej podatne na choroby niż w otwartym terenie. Dlatego należy uważnie monitorować ich stan i na czas przeprowadzać działania zapobiegawcze.
Dużą zaletą mieczyków w pojemnikach jest możliwość przedłużenia okresu wegetacji i otrzymać cebulki przybyszowe (dzieci) mieczyków w pełni dojrzałe. Aby to zrobić należy przed nadejściem mrozów,przenieść pojemnik z mieczykami do jasnego pomieszczenia, przeszklonej loggii lub tarasu, a w razie potrzeby ogrzać pomieszczenie.
Przy odpowiednim doborze odmian i opiece można podziwiać wspaniały rozkwit mieczyków od czerwca do przymrozków.
Opracował: Stanisław Smoleń <sąsiad> , korzystając z doświadczeń własnych i http://www.mirgladiolus.info
“Mir gladiolusów” Tamary Lazarewicz.
W celu uzyskania szczegółowych informacji zapraszam do zadawania pytań i komentowania poszczególnych materiałów. W tym celu należy kliknąć w podświetlony napis na samym dole artykułu – np. “BRAK KOMENTARZY” lub “1 komentarz” itd. Po wyświetleniu strony należy stronę przewinąć w dół materiału gdzie powinno być otwarte okno dialogowe, w którym należy umieścić pytanie czy komentarz.
Po katastrofie prezydenckiego samolotu w dniu 10 kwietnia 2010.
W dniu dzisiejszym otrzymałem z okręgu IRKUCKIEGO okolice BAJKAŁU w Rosji (Syberia) specjalnego mejla o treści:
.
Здравствуйте, Станислав!
Примите мои соболезнования в связи с огромной потерей,
постигшей Польшу. Скорбим вместе с Вами. Это общечеловеческий траур.
У моего мужа прабабушка Ядвига была полячкой.
Всего Доброго!
С уважением Лазаревич Тамара
Witam, Stanisław!
Proszę przyjąć moje kondolencje z powodu wielkiej straty jaka spotkała Polskę.
Łączymy się w smutku z Wami , w tej międzyludzkiej (międzynarodowej) żałobie.
Mojego męża prababcia Jadwiga była Polką..
Z poważaniem Lazarevicz Tamara
.
Tamara jest autorem strony internetowej Mir gladiolusów -” Świat mieczyków” z którego tłumaczę część materiałów do niniejszego bloga, oraz wymieniamy doświadczenia.
Сайт Мир гладиолусов http://www.mirgladiolus.ru
Stanisław Smoleń <sąsiad> odnowienie materiału z kwietnia 2010